Marta Hennig to instruktorka fitness i popularna blogerka, której doświadczenie zaowocowało książką pt. „Codziennie fit”. Autorka zawarła w...
Czytaj WięcejMałe życie – Hanya Yanagihara – recenzja książki
Takie książki jak „Małe życie” skłaniają do refleksji i zapamiętuje się je na długo. Oto życie czwórki przyjaciół, którzy przeżywają swoje życie doświadczając wszystkich jego blasków i cieni. Bohaterów poznajemy w chwili, gdy kończą studia i przenoszą się do Nowego Jorku, by tak odnosić coraz to nowsze sukcesy. Dobry los zdaje się im sprzyjać, JB staje się malarzem zdobywającym rosnącą sławę, Malcom jest cenionym architektem, a Willem z roku na rok może wybierać w różnych rolach filmowych. Jednocześnie jednak wraz z poznawaniem losu tych postaci, wchodzimy w mroczną przeszłość czwartego bohatera – Jude’a. Czy jego przyjaciele okażą się być nimi naprawdę i wykażą się odpowiednią empatią, by móc zrozumieć, co przeżył ich czwarty przyjaciel?
Nawet tak wspaniałe miasto jak Nowy Jork nie stanowi odpowiedniej kryjówki, by w pełni uciec przed bólem i demonami przeszłości. Książka zmusza również do zastanowienia się nad własnym życiem, upływającym czasem oraz tym, co dla nas prawdziwie ważne. Gdy już ją przeczytamy dochodzimy do wniosku, że życie jest zdecydowanie zbyt krótkie na nieodpowiednie relacje, dlatego warto wspierać i szanować tych, którzy są wokół nas – w chwilach cierpienia stają się bowiem nieocenionym źródłem pomocy. Nie jest to lektura optymistyczna – wręcz przeciwnie, przez cały czas mamy wrażenie, jakby główny bohater robił wszystko przeciwko swojemu szczęściu. Być może jest to wina nieodpowiedniego otoczenia, być może Jude jest zbyt naiwny, w każdym jednak razie wzbudza w czytelniku chęć udzielenia mu natychmiastowej pomocy lub choćby okazania odrobiny wsparcia. Z drugiej jednak strony – ta książka ukazuje, że w dzisiejszych czasach kolor skóry lub orientacja seksualna przestaje być powodem do nienawiści. Jest to dość budujący obraz. Niektóre sytuacje pokazują również, że dobro w ludziach nigdy nie umiera i że zrozumienia można szukać nawet w najgorszych sytuacjach życiowych. Jeśli mamy ochotę na długotrwałą relację, a nie krótki romans, to ta licząca przeszło osiemset stron książka na pewno warta jest wyboru.